środa, 29 grudnia 2010

No i nie zakwitł!!!

Hm właściwie nie wiem dlaczego, poprzedniemu zajęło to 3 tygodnie, a ten śpi dalej ... ech



leniwiec no!
pozdrawiam :) kalanchoe
Etykiety: ,

4 komentarze:

  1. Anonimowy29 grudnia 2010 19:05

    jak to spi jak cos z niego wychodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. OLIWKA29 grudnia 2010 21:09

    mój wyszedł, ale nie wiem czy się kwiat zawiąże. Asiu a jak długo trzeba czekać ???

    OdpowiedzUsuń
  3. Lily29 grudnia 2010 21:16

    Pewnie widzi jaka pogoda za oknem i mu się nie śpieszy;-))
    Pozdrawiam cieplutko;-)))

    OdpowiedzUsuń
  4. scenki1 stycznia 2011 21:13

    O, nowe zycie :)

    OdpowiedzUsuń

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)