Spędzanie upalnego dnia w mieście nie należy do najprzyjemniejszych, dlatego trzeba sobie ten czas uprzyjemnić. Dziwnie się złożyło że mimo braku ochoty na skrapowanie, a właściwie na cokolwiek powolutku zrobiłam kartkę która jest wyobrażeniem lekkiego i słonecznego lata.
Strasznie podoba mi się ten primowy motyl. Przypomina modraszki które można zobaczyć w letnie popołudnie na polnych drogach...
Zresztą ostatnie serie papierów Primy uważam za bardzo trafione.Kolorystykę zaczerpnęłam z tych zdjęć porannych, jeszcze przed poranną jajecznicą... kocham te wsiowe, zielone jajka.
A kota jak zwykle ma w tej sprawie najwięcej do powiedzenia... ona tez lubi :) hm chyba trochę spłowiała przez te wizyty na balkonie.
Karteczka śliczna, kociak uroczy w swej postawie :) Jaja - pierwszy raz widzę w takim kolorze :) Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńCudne te jajka! Kolorystycznie pięknie...
OdpowiedzUsuńA balkonu to poprostu zazdrościmy ;-)
pozdrawiamy
aga i kaja
Dziękuje bardzo :) postaram się zrobić zdjęcie kurom od tych jajek ;) A kota jak widać pretensje o coś miała...
OdpowiedzUsuń