sobota, 30 kwietnia 2011

wsteczny bieg

Chyba muszę wrzucić wsteczny bieg, i znaleźć się tam, gdzie się pogubiłam... mam weekend na rozmyślania.
A tymczasem wybuchła wiosna, dawno oczekiwana... Ja nadal w robocie, nadal w sprawach niecierpiących zwłoki. Powoli jednak znajduję chwile dla siebie, żeby podłubać...
Jak na razie muzyka na uszach  wycofuję się ze świata.




i trochę zdjęć wiosennych... w końcu mogłam się wyrwać do kwitnącego sadu...








uf trochę bardziej kolorowo się zrobiło :) miłego weekendu

1 komentarz:

  1. Mam nadzieję, że odnajdziesz siebie, że przemyślenia Ci w tym pomogą...

    Zdjęcia rewelacyjne! Mam małą prośbę: podeślesz na maila, żebym mogła je oscrapować? Bardzo proszę! Oczywiście napiszę na blogu, że mam je od Ciebie. ;) :*

    OdpowiedzUsuń