Wenę mi wywiało wraz z halnym z zakopanego, dlatego kulinarnie bardziej u mnie niż craftowo. Mufinki pomarańczowe robię często i to w różnych wersjach, z których tak naprawdę wszystkie są pyszne. Można dodać do nich kawałki czekolady, wielkie rodzynki królewskie, skórkę pomarańczową i właściwie wszystko co przyjdzie nam do głowy. Najważniejsze są w nich prawdziwe, pachnące słońcem pomarańcze.
Mufinki pomarańczowe
składniki suche:
2 szklanki maki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/4 łyżeczki sody oczyszczonej
szczypta soli
3/4 szklanki cukru (ja daje po 1 łyżce ciemnego i jasnego muscovado, resztę dopełniam zwykłym nierafinowanym cukrem trzcinowym)
1 łyżka startej skórki pomarańczowej
dodatki jakie chcemy, czekolada, rodzynki
składniki mokre:
2/3 szklanki soku wyciśniętego z pomarańczy, może, a nawet powinno być z miąższem :)
pół szklanki stopionego masła
2 jajka
wszystko mieszamy najpierw ze sobą, a potem składniki suche i mokre. Chwilkę musimy odczekać i potem wykładamy do mufinkowych papilotek i foremki. Pieczemy około 20 min. najlepiej sprawdzić patyczkiem czy są już upieczone.
Przesłodko wyglądają! Masz rękę i do mufinek i do zdjęć :)
OdpowiedzUsuńmasz błąd w przepisie w mokrych składnikach 3/4 szklanki czego??
OdpowiedzUsuńaaaa dziękuję bardzo, nie zauważyłam wcześniej tego. Oczywiście soku wyciśniętego z pomarańczy, już poprawiam
OdpowiedzUsuńDzięki spróbuję... i jeśli chcesz pochwale się efektami..;D
OdpowiedzUsuń