Na początku broszki, w ulubionych kolorach i takie jakie lubię, trochę nieokrzesane, krzywe, strzępiące się tu i tam... Z dodatkami z kolczyków i z pasmanterii...
Te kolczyki miałam nosić na uszach, nie przy broszce, ale jakoś tak wyszło że trafiły tu :) teraz zastanawiam się co zrobić z drugim.
No i szyje zasłony z ptaszorowych materiałów ... boskie są i myślę że będą pasować do skrapkowni... ech jutro do roboty, masakra. Miłego tygodnia!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Broszki prześliczne, a ptasiorkowy materiał przecudnej wręcz urody *__*
OdpowiedzUsuńfajne broszki...ja na razie odreagowuje po hurcie broszkowym jaki musiałam wykonać przed świętami i za broszki się nie zabieram;-)
OdpowiedzUsuńsuper materiał;-) ikeowski?
Trafiłam tu dziś przypadkiem i zaczęłam przeglądać, i muszę napisać, że te ptaszorki z zielenią mnie też ujęły, u mnie funkcjonują pod postacią rolety rzymskiej :)
OdpowiedzUsuń