Koszmarny dzień, właściwie cały przechodzony w dresach... za oknem mgła, mżawka i takie coś czego bardzo nie chce póki co...
Nie bardzo miałam kiedy skrapować ale znalazłam chwilę... i powstało kilka kartek,
na razie malutki kawałek znów turkusowej, świątecznej... ciemność i brak czasu nie pozwala na nic lepszego...
A zamiast zieleni na dworze mam dla siebie piękne cyklameny... znów białe :) w tle kota łapiąca wczoraj promyki słońca...
oby do wiosny...hm gdzieś to już dzisiaj widziałam :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dasz radę! Za chwilę święta a zaraz po nich wiosna i słonko. Piękny masz kwiatuszek, najbardziej właśnie lubię białe. A fragment kartki wygląda intrygująco. Uwielbiam kolor turkusowy :)
OdpowiedzUsuń