Chociaż nałożyłam sobie szlaban zakupowy, bo w trakcie remontu okazało się że mam nadmiar wszystkiego i można to nazwać zakupoholizmem to tej zdobyczy się nie oparłam, jest taka jaką sobie wymarzyłam i cóż postanowienia zostały zamrożone na chwilkę wzrokiem połówka który stwierdził że i tak po nią wrócę... myślicie że to dlatego że ma dosyć latania po sklepach ostatnio? hm...
No i trochę zmieniło się na blogu... nareszcie zdjęcia mogą być większe, i nic ich nie obcina :)
bo ja wiem hmmmm ja czasami lubie polatac po sklepch ale wkurza mnie to ze nic nie udaje mi sie kupic co mi sie podoba :(
OdpowiedzUsuń