Chyba już chcemy normalności... a kto najbardziej? Kota siedzi już tak od 3 godzin, kiedy to wyszedł pan kafelkarz :)a że przyzwyczajona do luksusów ciepłego parkietu, znalazła sobie zamiennik...
poniedziałek, 10 maja 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kot poradzi sobie w każdych warunkach. ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę szybkiego końca remontu i efektu końcowego, z którego będziecie bardzo zadowoleni (wynagrodzi Wam to chwilowe niedogodności). :D