Mam coraz większą ochotę na wypróbowywanie nowych technik... kolorowanie tuszami, akwarelami, a teraz przyszła pora na akwarelowe kredki. Wybór ich nie był łatwy... najchętniej chciałabym takie kupowane na sztuki, ale cena powala chyba bardziej niż promarkerów...
a na dokładkę ja po zabawie aparatem i programem graficznym :)
hmmmm akwa-kredki... tego jeszcze nie probowalam! czekamy na rezultaty eksperymentow :)
OdpowiedzUsuńale piękne papiery!!!! i tuszu też zazdraszczm..i również czekam na wyniki pracy z kredkami,ja jakoś cierpliwości do nich nie miałam,mam nadzieję,że Tobie nie sprawią takich problemów :)
OdpowiedzUsuńHaaaa, nie pozwalasz wrzucać zdjęć z Tobą w roli głownej na bloga, ale sama swoje umieściłaś. :D I to bardzo fajne. :)
OdpowiedzUsuńCudne kredeczki, czekam na rezultaty ich użycia. :)
Asiu przepiękne te papiery, zazadroszczę :) chętnie je pooglądam :):)
OdpowiedzUsuńte kredki też można kupić na sztuki:) mam takie same i planuje powiększenie zbioru
OdpowiedzUsuń