poniedziałek, 23 listopada 2009

filmowe filcowanie

W ten weekend zrobiłam sobie sesje ze Strasznymi Filmami, co oczywiście zmusiło mnie do zajęcia czymś rąk, które w takich wypadkach stresują się najbardziej. Wiec sobie podziubałam trochę... To taki surowy dosyć wynik tego dziubania... jeszcze nie całkiem gotowe ale już do pokazania... te kulki teraz filcuje na mokro w celu "dotwardzenia"... masakra jak bolą od tego ręce, ale efekt, boski :)



A to znalazłam w pudle z filcem, śliczne drewniane korale ze słojami i w pięknym kolorze... skąd one tam ????


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz