W szaleństwie jest jakaś metoda. Musi być. Jak na razie nie odnalazłam jej, pokazuję wiec prace sprzed przyjazdu. Kartka w typowo męskich kolorach. Użyłam do niej wszystkich ulubionych technik, do których właśnie mam dostęp. Inne czekają w kolejce :).
A na razie takie klimaty... i nie dać się wyprowadzić z równowagi. I będzie git :)
Miłego dnia!
A cóż to za szaleństwo Cię nawiedziło? ;P
OdpowiedzUsuńKarteczka piękna! :)
Mam nadzieję, że zobaczymy się w niedzielę w Muzeum Poczty... ;)
Tak, przyjdziemy z dzieciakami. A szaleństwo straszne, choć już trochę ogarnięte...
OdpowiedzUsuń