niedziela, 17 listopada 2013

konik na biegunach

Jesień minęła niepostrzeżenie... zbyt dużo rzeczy działo się działo, żeby się jakoś bardziej nad nią zatrzymać. Zaraz po dniach zadusznych na półkach sklepowych pojawiły się ozdoby choinkowe. zdecydowanie za wcześnie i nie mogę się przyzwyczaić. Mam wrażenie że nie ma już takiej przyjemności świętowania. Ale oczywiście nie byłabym sobą, gdybym omijała półki z ozdobami. Moja choinka, podobnie jak w poprzednich latach ma być biało złota, z niewielkimi fioletowymi dodatkami. Nadal jednak najbardziej wypatruję szklanych, porcelanowych lub metalowych ozdób. Tym razem moim sercem zawładnął cudowny szklany konik na biegunach.

Najbardziej ciesze się z cytrusów, które są teraz najpyszniejsze...


 Codzienne widoki nie nastrajają optymistycznie... choć trudno zaprzeczyć, że jednak są piękne
 Zapomniałabym jeszcze o stokrotkach, których mnóstwo kwitnie na  łąkach. Łagodny dla nas jest ten początek zimy :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz