niedziela, 16 czerwca 2013

stary młyn po raz kolejny

Szalony dzień dzisiaj był. Prawie sześc godzin zajęło nam łażenie po wrocławskim Psim Polu. Spacer rozpoczęliśmy od odwiedzin na jarmarku przy starym, już dawno nieczynnym młynie Sułkowice. Pełno tam osobliwości, śmieci i perełek które nie tak trudno wyłuskać. No i oczywiście morze truskawkowych koszyczków, jak na środek sezonu przystało :) Szwarc, mydło i powidło, tak powiedziałaby na to co widzieliśmy moja babcia. I słusznie, i pięknie. Niewiele takich miejsc we Wrocku, dlatego szkoda by było stracić i to. 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz