I pierwszy słoneczny weekend za nami. Bardzo brakowało mi bezchmurnego nieba i promieni słońca na twarzy... ciesze się, bo wiosna jest już prawie wyczuwalna...widać już klucze powracających kaczek i pierwsze przebiśniegi w parku...
Za takimi zachodami słońca też tęskniłam...
A to dzisiejsze zdjęcia z Romkowej wyprawy... zazdroszczę mu możliwości jeżdżenia rowerem przed południem, kiedy jest najcieplej... kiedy wracam z pracy słońce już prawie zachodzi... zdjęcia robione telefonem...
Skytower...
Park Południowy... pewnie nie raz to o nim jeszcze napiszę...
Aż chce się żyć. Zapraszam po wyróżnienie:)
OdpowiedzUsuń