środa, 27 lutego 2013

wrocławskie

To, że lubię swoje miasto pisałam już nie raz. Lubie chodzić starymi, wydeptanymi wciągu tych trzydziestukilku lat szlakami. Odkąd pamiętam zawsze ciągnęło mnie pod uniwersytet i halę targową... tak było i dzisiaj. Kilka zdjęć, pogoda nie pozwoliła na lepsze niestety. kocham wrocek i tyle :) ciesze się już na wiosenne spacery :)

Wnętrze Hali targowej, hmmm boski widok na stragany pełne owoców, warzyw i czego tam jeszcze dusza potrzebuje... a raczej głodny żołądek


Ossolinek wciąż czytający...


Widok na wyspę słodową
A na koniec naszyjnik wyciągnięty z przepastnej szafy... muszę zrobić coś z tym zapięciem bo znów sie rozwala... a naszyjnik już niedługo przyda się...




2 komentarze:

  1. Wrocław pięknieje ...jak ja dawno nie byłam we wrocku .....
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  2. i jak się ma to do tego, że chciałaś taki piękny Wrocław zostawić dla nijakiego Skarżyska. To byłby chyba duży błąd. Miłość można ze sobą zabrać wszędzie a ukochane miasto.... W te zimowe wieczory tęskniłabyś teraz nawet za tym ossolinkiem.H.

    OdpowiedzUsuń