sobota, 11 czerwca 2011

Dolny Śląsk

Dolny Śląsk to region w którym żyję. Po 1945 roku określony jako "ziemie odzyskane" kulturowo był zlepkiem naleciałości które przybyły wraz z nowymi mieszańcami. Do niedawna  trudno było o miejsca z tradycyjnym pojmowaniem i propagowaniem tego co nazywamy produktem regionalnym. Na szczęście okazało się że jako region mamy wiele do powiedzenia w tej kwestii. Dzisiaj chciałabym wam opowiedzieć o najlepszych produktach regionalnych na Dolnym Śląsku, w każdym razie o tych, które znam i cenię. A okazja do kolejnego poznawania tego, co w moim regionie jest najlepsze zdarzyła mi się wczoraj na Kongresie Odnowy Wsi w Krzyżowej. Impreza mająca za zadanie propagowanie tego, co w naszej wsi najlepsze. 

 
Bardzo cenię sobie wpisane do Listy Produktów Regionalnych miód wrzosowy z Borów Dolnośląskich,  wielokwiatowy miód z Doliny Baryczy, karp milicki wędzony, wino śląskie, kiełbasę boleścińską, powidła z zielonych pomidorów a także tych spoza niej jak pierniki z Przemkowa, cydr z Trzebnicy, wagnerówkę, czy wino z winnicy Jaworek i wiele, wiele innych. Dolny Śląsk ma się czym szczycić... Za każdym z nich stoi człowiek który sygnuje jakość własną twarzą.


 Produkty te, do niedawna zupełnie nieznane powoli wchodzą na wrocławski i dolnośląski rynek, dobrze że coraz więcej sklepów szczyci sie posiadaniem półki z produktami regionalnymi...




Miałam okazję tym razem wypić trochę cedru z Trzebnicy i zjeść chleb ze smalcem  i tradycyjnie robionym ogórkiem kiszonym.

Jak zwykle nie mogłam się oprzeć i część tych skarbów przywiozłam do domu ...

Pieniki i cisowe korale,

Miody (z ciekawych roślin),  i pyłek pszczeli

A połówek dostał to :)


 Wycinanki państwa Lewickich,
 Ten koń na bramie Krzyżowickiego pałacu zachwycił mnie bardzo, ale o nim  będzie innym razem ;)
Strasznie fajny był ten dzień... dobrze, że jeszcze wiele takich przede mną w tym roku :)

1 komentarz:

  1. Piękny reportaż :) Fajnie widzieć, że się takie rzeczy dzieją - jak wyjeżdżałam z PL kilkanaście lat temu, to raczej nie bywało takich imprez - a może to kwestia regionu? Ale wszędzie przecież można się czymś pochwalić. Jak to dobrze, że są ludzie, którym się chce :)

    OdpowiedzUsuń