Urzadzanie mojego mieszkania przebiega niezwykle przypadkowo, właściwie czasem łącze rzeczy które pewnie by do siebie nigdy nie pasowały i dobrze mi z tym. Moim ulubionym pomieszczeniem jest kuchnia, która zagracona ( w opinii mamy i siostry) jest taka jak ma być. No dobra trochę bym zmieniła, ale nie w kierunku jaki by je zadowolił... Lubie różne metalowe pojemniki, i łatwo dostępne przyprawy na półeczkach.
Dzisiaj chciałabym pokazać chlebak który zdobyłam w świetnym sklepie jakiś czas temu. Chorowałam na podobny od jakiegoś czasu... teraz mam mój boski ;)
świetnie się go używa. teraz pojawiły się świetne pojemniki na cukier kawę i herbatę...
Kota tez ma nową rozrywkę, rozmawia ze sama sobą w wielkim przedpokojowym lustrze. Potrafi nawet kilkanaście minut prowadzić konwersację... szkoda tylko że nie można złapać cudzego ogonka...
Heh, chyba wiem, o którym świetnym sklepie piszesz ;-) Ja się zastanawiałam nad drewnianym chlebakiem, ale w międzyczasie mi go wykupili.
OdpowiedzUsuńA z przyprawami tez tak mam ;-)
pozdrowienia od .matka.
Pozdrowienia dla kota miały być TU! :)
OdpowiedzUsuńoj tak tak, faktycznie podobieństwo spore :) dziękuję ;)
OdpowiedzUsuń