Kończy mi się listopad dzisiaj, a właściwie jakiś etap w życiu. Zmiany, choć kosmetyczne, mam nadzieję że wyjdą mi na dobre. Dzisiaj był emocjonujący dzień, rano w pracy, potem już w tym, co lubię, i co może nadać nowy sens w życiu.
A na koniec kartka, która prawie tydzień czekała na dokończenie. To ostatnia w tej serii zdecydowanie, nie mam ochoty na czerwień i już. Kolejne, jeżeli będą, będą niebieskie, i kropka :)
A kwiat jak zwykle błyszczący, tym razem od preparatu Crackle Accents... fajnie się "połamał" w trakcie układania...
już myślę o pierniczkach ...
Miłego czwartku!!! a ja idę spać już :)
wtorek, 30 listopada 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękna karteczka :D bardzo mi się podoba. Gratuluję pozytywnych zmian :*
OdpowiedzUsuńa czy te nutki to jakas koleda ?? :) :) :) ;)
OdpowiedzUsuń