poniedziałek, 6 września 2010

wrzosowisko

Zakwitły wrzosy, prawie jednocześnie co rzadko zdarza się w moim ogrodzie. I zimowity tez... wiec jak tu myśleć o innych kolorach? Zapanował mi w głowie fiolet, i taki ciemny smutny, i ten bardziej lekki, kojarzący się z bzyczącymi pszczołami i zapachem miodu. Lubie takie lato przełamane jesienią... wszystko pachnie, dojrzewa, lubię ten stan :)

Bardzo polubiłam Florowe bransoletki, dlatego zrobiłam kolejna w tonacji z powyższego posta. Ech lato :)

1 komentarz:

  1. szalejesz kobieto- co jedna biżuteria to fajniejsza ;)-jak się za bardzo rozpędzisz to ja jestem chętna na nauki jak się robi takie cuda w praktyce

    OdpowiedzUsuń