sobota, 30 stycznia 2010

skrapowy świat

Hm... przyznam szczerze że jak wcześniej nie mogłam się zdecydować czy chcę przenieść mój netowy, skrapowy świat w swoje życie to niewirtualne... tak teraz, comiesięczne spotkania na Starogranicznej to dla mnie chyba za mało trochę. Na szczęście powoli udaje nam się wprowadzać  plan częstszych spotkań... Tym razem jakoś tak szybko poszło i właściwie trochę jakby przez przypadek zjawiły się wczoraj dziewczyny u mnie... Tylko muszę pamiętać żeby przed takimi spotkaniami nie sprzątać mojej szafy skarpowej bo i tak jej wnętrze ląduje na podłodze. Ale myślę że bawiłyśmy się nieźle, zresztą już za chwile to powtórzymy, tylko trochę gdzie indziej... 
 I co najważniejsze już wiem jak robić te zwariowane kropki perełkowe i kolorować kredkami... Czarownica jest mistrzem w tym ;) Ujarzmiłyśmy też maszynę, co nie jest taka prosta sprawą... bo okazuje się że 3 rodzaje podkładek (ABC) nie wystarczają żeby wszystko porządnie odbić czy powygniatać...Na razie szukam sposobu, aby lepiej wychodziły wzory z płytek fiskarsowych... aaa i chcemy zobaczyć jak wychodzi połączenie emmbosingowania papieru, połączone z jego stemplowaniem ... ech przyznam że kocham te nasze spotkania :)
A u mnie jak widać jeszcze choinkowo... chyba czas poskładać już i czarować wiosnę na dobre ;)

8 komentarzy:

  1. piszez o jakis dziwnych rzeczach ktorych nic a nic nie rozumiem hahah ale spotkan wam zazdroszcze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja, choruszek do n-tej potęgi Wam zazdraszam. Mam nadzieję, że jak wiosna przyjdzie, a mój kręgosłup przestanie się wygłupiac, to ja też będę z Wami cudaczyc!!! Buziole :*

    OdpowiedzUsuń
  3. te spontaniczne spotkania coraz bardziej mi się podobają :):)
    całusy, lenko wracaj do zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Noooo, cudownie było. Energetycznie bardzo. I nawytłaczałam sobie wspaniałych papierków. :D

    Cały stół tak zawaliłyśmy scrapowymi przydasiami, że nawet ciastka poszły w odstawkę. ;P

    I niby nic konkretnego nie zrobiłyśmy, a i tak bardzo twórczo było. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też kocham te spotkania:) I obiecuje na przyszłość mniej bałaganic :)

    OdpowiedzUsuń
  6. oj tam bałagan... spotkania są świetne :) dziekuję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ależ Wam zazdroszczę! Widać po buziach, że bawiłyście się wspaniale:)

    OdpowiedzUsuń