Ech... dzisiaj dzień pocztowy... to nic, że stałam tam prawie 40 min, i że poszukiwania przesyłek równały sie prawie poszukiwaniom złota na Alasce. Mam swoje wymarzone wstążki i dziurkacze... Wstążki nie maja kropek ale jakoś mi to nie przeszkadza... lubię organzę w swoich pracach, bo nadaje im lekkości, delikatności... No i w końcu mam igły do filcowania... nie mogę się doczekać kiedy znajdę znów czas na zabawy w voo doo :)))
A dzisiejszy słoneczny dzień nastrajał optymistycznie nie tylko ludzi :) Kota oczywiście w natarciu na muchy które obudziły się z zimowego letargu :)
HELLO¡ HOW ARE YOU? IT WAS A SURPRISE TO FIND A WROCLAW BLOG. YOUR CITY IS SO BEAUTIFUL. SORRY BUT I CAN UNDERSTAND POLISH. I HAVE SOME FRIEND IN WROCLAW.
OdpowiedzUsuńGOOD PHOTOS.
A BEAR HUG.
BY INQUISITORMURCIANO.
Asienko. Kropki se wyobraź
OdpowiedzUsuńA robię to właśnie, robię :p
OdpowiedzUsuń