wtorek, 2 września 2014

jesień wrzosami się zaczyna...

Jesień. I w tym roku wcale nie znienacka. Przyszła sobie już w połowie sierpnia, i nie ma co liczyć na poprawę pogody. Dzisiaj leje, wczoraj lało, kaczki urządziły sobie na polu własne wodne bajoro. Jaskółki zbierają się już do lotu, bociany chyba już poleciały. Bardzo lubię jesień. 
a dzisiaj kolejna kartka. Trochę pomysły mi się już kończą na te ślubne. I mam wrażenie że wciąż to samo... Jak na razie mocno trzymam się postanowienia, że nie będę kupowała przydasiowych skarbów. Udaje mi się to, choć widzę że starczy mi tego wszystkiego na dłużej niż myślałam... Kupuję tylko to, co mi się kończy...

A oto kolejna ślubna kartka... z naklejanym papierowym napisem. I właśnie je chyba muszę sobie kupić, bo są świetne. Pasują mi bardzo.






Uf, na szczęście te turkusowe kwiatki mi się już kończą... 
I jeszcze kilka jesiennych migawek, trudno wybrać tę która najbardziej pokazuje jesień. 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz