wtorek, 4 lutego 2014

wisniowe przetwory


Kolejna kartka z kartkowego szaleństwa... Owocowa, bo lata chce mi się już.  i prawdziwych pomidorów i śliwek gorących od słońca i wiśni z drzewa cierpkich i słodkich jednocześnie. Jeszcze trochę i jeszcze ciut.

Mam tu i znaczki i embossing, i koronkę z babcinej szuflady. I jeszcze malutkie stempelki literkowe które wkurzały mnie kiedyś bardzo, bo nie chciały nigdy wyjść prosto... teraz mi to już nie przeszkadza, a właściwie jest dodatkowym atutem tego napisu. Tak samo roztrzepany w formie jak ja. Całość w delikatnej kratce, w sam raz pasującej do wiśniowych przetworów...

I tak sobie myślę zabrać się teraz za skrapy... w sumie nigdy nie robiłam formatu 30x30, a właśnie ta wielkość jakoś mnie pociąga... No ale trzeba by album skombinować... Na razie mocno tkwię w postanowieniu wykorzystywania tego wszystkiego co mam w swoich skarbach... sama ciekawa jestem ile jeszcze wytrzymam. W każdym razie na razie podglądam najlepszych. Pewnie niedługo się odważę.

Teraz już wiem, że fajnie jest siedzieć razem. Rom w swoich papierach ja w skrapach. Kocham mój nowy wielki stół.Cieszy mnie wszystko... masakra :)

2 komentarze:

  1. Cudna kartka - bardzo fajny pomysł z tym owocowym motywem. :)
    Jak potrzebujesz asysty przy robieniu scrapa, to proponuję umówić się na jakieś małe spotkanko i wspólne tworzenie... ;)
    A tak poza tym, to bardzo przyjemnie się czyta o Twoim szczęściu - czuć je w każdym Twoim słowie. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana, Katrina dobrze prawi. Umówmy się na spotkanie i będzie super :)
    A co do albumu - ja przestałam w nim przechowywać scrapy i układam je w pudełku - fajnie się je potem ogląda :)

    OdpowiedzUsuń