niedziela, 8 maja 2011

balkonowo

Mam nadzieję że przymrozki już skończyły się na dobre. Razem z połówkiem postanowiliśmy zagospodarować tą bardziej "wypoczynkową" część balkonu. Jak zwykle chyba znów przesadziłam z ilością kwiatów... mam nadzieję że nie będzie problemów z podlewaniem... Zawsze kiedy noszę pełne konewki  na balkon obiecuje sobie że to ostatni raz...




Moje ulubione osteospermum i angielskie pelargonie zachwycają mnie kolorem...



Tym razem oprócz zwyczajnych balkonowych kwiatów, które zresztą ogromnie lubię, postanowiłam posadzić także trochę ziół. Używam je potem o parzenia herbaty... Tym razem w moim balkonowym ogrodzie znalazła się mięta, szałwia, rozmaryn, melisa, tymianek cytrynowy. Poza tym wawrzyn który wywędrował z kuchni...




No i lawenda... pachnie jak szalona...


Oprócz kwiatów, jako element dekoracyjny postanowiłam wykorzystać butlę na wino... muszę się jeszcze zastanowić co zrobic żeby była bardziej ozdobna...

Oczywiście to jeszcze nie wszystko, chce posadzić jeszcze w skrzynkach pomidory koralikowe, może kilka zwykłych pelargonii peltatum w wiszących doniczkach... już się widzę z tymi wiadrami wody, masakra

1 komentarz:

  1. te kwiatuszki nad lawenda sa sliczne :) dziekuje za chec wyslania mi nasionek wisteri,ale chwilowo nie jestem zainteresowana :) :)

    OdpowiedzUsuń