Nie czuje świąt... nic a nic.. nie mam ochoty na pierniczki pieczenie sprzątanie kolędy i inne takie... mam nadzieję że przelecą szybko i będzie z głowy.
Jak na razie to tak sobie chodzę po sklepach, oglądam wystawy, no i nic. Dzisiaj byłam w pięknej mydlarni do której często zaglądam... hm no dobra kiedyś częściej niż teraz ale jednak. Kocham piękne, glicerynowe, pachnące owocami mydełka. Tym razem jest jabłkowo-cynamonowe :) Niedługo pokażę ją tutaj całkiem z bliska ;)
Niedawno dostałam przepiękne tuszo-farby Ecolina. Mam kilkanaście kolorów i chyba właśnie zaczęła się moja przygoda z kolorowaniem stempli. Na razie, dla rozpoznania, przyplątały mi się na kartkę ptaszydła które wykorzystałam do zrobienia kartki. Dodatkowo zostały polakierowane efektem kropli rosy. Tło kartki to papier pochodzący z kolekcji Anny Marii "Oblicza Barw" dla ILS.
piekne mydlo, piekna kartka! I oby ci sie jakos wlaczyl ten swiateczny guzik... chociaz w sumie rozumiem, bo u mnie tez jakos tak zdechly te przygotowania, nawet z kartkami ledwo "zdanzam"... aj aj trzeba sie wziac w garsc :)
OdpowiedzUsuńŻyczę, żebyś jeszcze odnalazła ten świąteczny nastrój i żeby Święta zamiast szybko minęły Ci spokojnie, beztrosko i radośnie. ;) :*
OdpowiedzUsuńPS Co to za zdradzanie Distessów z Ecolinami? :P
Przypominam, że buteleczki napełnione czekają na odebranie i wykorzystanie. ;)
mydlo jest piekne i ten kolor!!!! wyglada jak jakis zelek do zjedzenia,a karteczka wiosenno hmmm jesienna ;) bardzo ciepla :)
OdpowiedzUsuń