Kolejne kartki... tym razem wykorzystałam tusze wodne Distress w sprayu pomysłu Kasi. Dość mocno rozcieńczone uzupełniacze umieszczone w maleńkich flakonikach do perfum, świetnie wyglądają rozpylone na papierze. Można ich używać do robienia tła (co pokazuje Kasia na swoim blogu) ale także do barwienia tasiemek, czy pogłębiania koloru gotowych już papierów. Niestety nie zdążyłam na wyzwanie piaskownicowe, ale pokazuje kartkę teraz... nie jest może odkrywcza ale co tam :)... świetnie mi się przy niej pracowało.
To kartka oryginalna (zdjęcie z piaskownicy)
A to mój lift tej pracy. Potuszowane są lekko kartki użyte do kartki, oraz koronka która wcześniej była biała.
A tak wygląda moja kolekcja tuszy w sprayu... chce więcej!!!!
Kasiu rewelacyjny pomysł!!!!
Paaaaskudooooooo wpierdziel dostaniesz żeś nie zdążyła. I różowa HAHAHAHHAHAHAHA
OdpowiedzUsuńAsia odezwij się do mnie mam pytanko do cie
Świetny efekt. Do koronek jeszcze tych tuszów nie używałam - muszę to dorzucić do "szkolenia", które szykuję na najbliższe spotkanie scrapowe. ;)
OdpowiedzUsuńJuż niedługo dostaniesz kolejne tusze i będziesz mogła dalej distressować. :D
do koronek nadają się świetnie, szybko schną i kolor zalezy od ilości psikania, sa też cieniowania itd... cieszę sie na nowe kolory już ech :)
OdpowiedzUsuńBardzo udany lift! Podoba mi się efekt farbowania koronki, wygląda na wypłowiały ze starości. Dzięki za odpowiedź na forum :)
OdpowiedzUsuń