Wczoraj odbyło się kolejne spotkanie skraperek w pubie K2...mimo że miałam jakieś tam obawy i jakieś tam wątpliwości co do tego spotkania, to jednak poszłam. Nie żałuję! Nie byłam pewna czy pasuję tam, czy moje craftowe nicnierobienie ostatnio pozwoli mi na dobra zabawę. Okazało się że lato nie tylko dla mnie jest złym momentem na robienie czegokolwiek z papieru. Obejrzałam piękne skrapy Katriny (takiego porządku w scrapach nie będę miała nigdy w świecie ;), cudne kartki Leny, notesy i do pracy czarownicy ... Pogadałam z innymi skraperkami i ech... odetchnęłam. A knajpa K2 jest przyjazna dla wszystkich... wnętrze zaskakujące i w "moich klimatach" ;)
No właśnie, że nie skrapuje, to nie znaczy że chęć posiadania u mnie umarła... ciągle kupuje skrapowe rzeczy i natycham się chociaż tak... Pudry do embossingu są świetne wypróbowałam do kartki i sprawdzają się w 100%... stemple? worek różności który często się przydaje... a i tam znalazłam perełki które użyje w pracach na pewno...
Cudne zdjęcia!!! Natchnęły mnie kolorystycznie... szczególnie to pierwsze. Cieszę się, że Cię poznałam.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wena twórcza będzie teraz łaskawa...
Super, że embossing wyszedł!!!
buziole :-)
Zapomniałam dopisać - ta klatka jest BOSKA!!!
OdpowiedzUsuńAsiu, mam nadzieję, że teraz już nie będę musiała aż tak usilnie Cię namawiać na kolejne spotkania. ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie każde scrapowe spotkanie z tymi wspaniałymi dziewczynami przynosi dużo radości i natchnienia i mocno relaksuje. :D
Podeślij mi na GG swój adres mailowy, to prześlę Ci fotki, na których pięknie wyszłaś. ;)
przesłane ... klatkę to ja muszę bardziej z bliska i dokładniej bo fantastyczna jest naprawdę :)
OdpowiedzUsuń