Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Trogir. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Trogir. Pokaż wszystkie posty

środa, 6 września 2017

Trogir o poranku, czyli o tym, że warto wstawać przed wschodem słońca

Hm... Wstałam tuż przed 6 i wymknęłam się z domu. Miasteczko Trogir jeszcze spało, słychać było nawet chrapanie zza niedomkniętych okiennic. Tylko ekipa sprzątająca i pracownicy przemykający pomiędzy budynkami dawali życie miastu. Dziwne, bo każdy kogo spotkałam szybko zerkał na zegarek, chyba było za wcześnie...O tej godzinie Trogir jest spokojny, wygładzone przez miliony turystów a wcześniej mieszkańców kamienie błyszczą w słońcu barwą kości słoniowej. W końcu miałam czas na obejrzenie szczegółów które umykały wtedy, gdy miasto pędzi... I turyści. Dziwny był ten spokój, ale myślę że jeszcze raz usiądę tak wcześnie na schodkach jednego z domów, żeby poczuć jak bije serce tego miasta ... 























Szkoda tylko, że pewnie już nie spotkam małej turystki w różowej kurtce, wielkich okularach i małym kapelusiku która leciała za mną również robiąc zdjęcia i uśmiechając się do mnie szeroko. Ona też wiedziała, że razem raźniej :)

wtorek, 5 września 2017

Trogir nocą, miasto które nie śpi

Jest godzina ciut przed 23, a za oknem szum. Mam to szczęście że mieszkam na ten krótki czas w samym sercu Trogiru. Na ulicy Obala bana Berislacica pod numerem 23. Tu dzień nigdy się nie kończy. Ludzie spacerują prawie do 2 w nocy, potem ulice są sprzątane, rano kelnerzy wymieniają obrusy na stolikach. O 7.45 zbierają się dzieci żeby wspólnie pójść do szkoły. Swoją drogą fajny zwyczaj... Mamy lub dziadkowie! zostawiają je właśnie tutaj, potem odprowadzając je tylko wzrokiem. Mam też szczęście że porządne okna i klimatyzacja dają mi w nocy zasnąć.

Małe zakręcone uliczki wyglądające jak wąski labirynt, nabierają nocą złocistych kolorów. To za sprawą żółtych żarówek lamp i ciepłego odcienia barwy kamieni z której zbudowano miasto... domy, schody i ulice. To kilka migawek z miasta.

















 Mam nadzieję że uda mi się któregoś dnia wstać na tyle wcześnie, żeby w mieście było jeszcze mało turystów, ale na tyle późno żeby to wrześniowe słońce już wstało. Takie plany. 

niedziela, 3 września 2017

Trogirskie migawki

Podróż z Ptuja do Trogiru trwała prawie sześć godzin. Niesprzyjająca pogoda i korki spowodowane przebudową drogi zrobiły swoje. Kiedy dotarliśmy na miejsce wiedzieliśmy jednak że warto było. Przepiękne stare miasto, port i palmy tworzą taką mieszankę, że nie trudno się w niej nie zakochać. Małe, wąskie uliczki, z poupychanymi wszędzie restauracyjkami, stoliki, kolorowe okiennice, drzewka oliwkowe i kamieniste plaże spowodowały że muszę odpocząć od natłoku wrażeń. Dzisiaj krótkie migawki turysty który dopiero przespacerował się przez główny deptak miasta (Obala bana Berislavica) Zdecydowanie chcę więcej. 
Końcowa część trasy to zjazd serpentyną drogi z której widoki zatykają dech w piersiach. Na szczęście udało nam się na chwilę zatrzymać by na popatrzeć na panoramę miasta...








Dzisiaj niebo było zachmurzone... a widoki dzięki temu niezwykłe...







Jutro plażing. Nic nie robię, o niczym nie myślę, patrzę w niebo :)