sobota, 17 grudnia 2011

...

Nie tyle poznaj siebie, ile poznaj wszystkich siebie. Wszystkich z całego twego czasu.

— Jonathan Carroll
Drewniane morze
Zmieniam swoje życie, radykalnie. I nie boje się. Mam prawo podejmować decyzje o sobie samej, mam prawo o siebie zadbać.  Mam prawo myśleć o tym, że moje życie musi się zmienić. Poznaje siebie. Tą zwykłą siebie, pędzącą przez życie z uśmiechem i tym moim będzie dobrze bo dam sobie ze wszystkim rade i tą zamyślaną, wpatrzona w jeden punkt.  Nikt mojego życia za mnie nie przeżyje. Mam jedno. Ci którzy oceniają, chyba o tym nie pamiętają. Trudny czas przede mną, dam radę. Wiem to na pewno.

A teraz kartka, która jest chyba ostatnim świątecznym tworem w tym roku. Omija mnie ten temat zupełnie. Przeżyć, przeczekać i zapomnieć. 




Pafnuc nadal rozsiewa aurę tajemniczośći, przyjaźnimy się, i to bardzo :)


Ogrzewam się zapachem drzewa sandałowego i cynamonu.  I czekam na to, co się zdarzy.



niedziela, 4 grudnia 2011

heavy

"Harness your rage, take a leap of faith
to claim back your soul before it's too late
Show them no fear, sing them goodbye
Leave all but you heart and you're free to fly"

Kolejne świąteczne kartki jakoś nadal nie są za bardzo świąteczne. Za oknem jesień, i aż dziwnie mi myśleć, że rok temu o tej porze temperatura spadała poniżej -30 st. Celsiusza i śniegu było po kolana... Od jakiegoś czasu mam wrażenie że moje kartki są niedokończone, jakby brakowało w nich jakiegoś istotnego  elementu... Na razie nic z tym nie robię, ale mam nadzieje, że kiedy czas zawieszenia między dwoma światami skończy się, to także się  zmieni. 





 Pafnucy :)


czwartek, 1 grudnia 2011

zimowe Amber

Turkusowa kolekcja Amber już chyba zawsze będzie kojarzyła mi się ze świętami. Delikatny błękit i złotawe cieniowania tych papierów są inspiracją do uchwycenia lekkich, mroźnych, słonecznych, grudniowych poranków... W tym roku do świąt bardzo mi daleko. Uciekam od nich również myślami. Mimo że cały świat krzyczy że będą, jakoś trudno mi się do tego faktu przygotować... Jak zwykle pomagają mi w tym kartki. 
Ta jest prawie nieświąteczna, ale chyba jednak dzięki papierowi te święta mi przybliża... zobaczymy. W każdym razie niewielkie zapasy tej serii papieru mocno się zaczęły kurczyć... wszystko kiedyś się kończy.




A my mamy już grudzień... hm czas leci, ale dzięki temu sprzyja :)