czwartek, 31 października 2019

i po pięciu miesiącach...

Czas wciąż i wciąż biegnie dalej, czasem nawet trudno oglądnąć się za siebie . Nie wiem, czy tak robi się na starość... Oczywiście kartki robię, choć może tego lata miałam ciut mniej czasu na to. Mam też zaległych sporo postów, które postaram się szybciutko napisać skoro własnie wena obudziła mi się z długiego, letniego snu. Na początek leciutka kartka, a jakże, fioletowa z moimi kwiatami i dodatkami równie delikatnymi co reszta...