Kolejna kartka ślubna. Lubię te motywy, i jak widzę można coraz to nowsze wersje tego samego wymyślać.
Wczoraj jakoś tak szybko trzasnęłam dwie kartki, posprzątałam bałagan i zajęło mi to niecałe dwie godziny... ekspresowo...
A dzisiaj jadę na grzyby, popołudniowo. I już nie mogę się doczekać.... tego chodzenia po lesie... ech :)
pozdrowienia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz